"Najsławniejszy na świecie mistrz Karate, który nie posiada wiedzy na temat walki z bronią, znajduje się
dopiero na etapie początkowym". Słowa te oznaczają, że stosowanie broni jest najbardziej zaawansowaną formą
samoobrony w sztukach walki.

Ko-Budo ( stare sztuki wojenne ) to historia XVII-wiecznej Okinawy opanowanej przez japońskich
najeźdźców. Jedna z wersji rozwoju Ko-Budo mówi, że najeźdźcy w obawie przed odwetem ludności rolniczej
zamieszkującej wyspy Ryu Kiu, zabronili posiadania jakiejkolwiek broni, a nawet ostrych narzędzi użytku
domowego - sytuacja ta spowodowała skutek odwrotny do zamierzonego. Niezadowolenie i opór miejscowej
ludności narastał i mobilizował do kształcenia się w walce wręcz i używania tego, co było pod ręką.
Drewniane narzędzia rolnicze, odpowiednio zastosowane stawały się skuteczną bronią przeciwko okupantowi.
W dzisiejszych czasach umiejętności posługiwania się nimi praktykuje się jako sztukę rozwijającą przede
wszystkim umiejętności manualne. Najczęściej używane przyrządy to Bo - kij o długości ok. 180 cm, Nunchaku
- cep, przyrząd pierwotnie używany do młócenia ryżu, Sai - trójząb przekształcony z przyrządu do sadzenia
ryżu, Kama - krótki sierp z uchwytem z twardego drewna oraz Tonfa - pierwotnie uchwyt do ręcznego obracania
koła młyńskiego. Ten ostatni przyrząd znalazł również po modyfikacji praktyczne wykorzystanie w różnego
rodzaju współczesnych formacjach obronnych. Walory Tonfy spostrzegli policjanci amerykańscy - opracowali
system szkolenia i jako pierwsi zaadaptowali ją do swojego wyposażenia. W latach 90 -tych również Polska
stała się jednym z krajów, gdzie uprawnione podmioty używają jej jako jednego ze środków przymusu
bezpośredniego.

Mój kontakt z Ko-Budo to treningi z mistrzem Krzysztofem Piechem, założycielem Polskiej Federacji
Okinawskiego Karate Kobudo Shurite. W latach 1995-96 odbywały się w Inowrocławiu, Gołąbkach i koło Choszczna
seminaria, podczas których mistrz K. Piech przekazywał perfekcyjnie opanowane umiejętności z zakresu Hanbo (
krótki kij ), Bo, Tonfy oraz Nunchaku. Mi najbardziej do gustu przypadły treningi z Bo i Tonfą, z których
zdawałem egzaminy. Według oceny mistrza swoje umiejętności z Ko-Budo opanowałem na poziomie stopnia II Dan,
czego wyrazem jest publikowany na stronie certyfikat. Treningi sztuki z Tonfą wkrótce przydały mi się praktycznie, gdyż
zostałem służbowo skierowany na specjalistyczny kurs instruktorski posługiwania się pałką wielofunkcyjną typu
Tonfa w technikach interwencji. Wyuczone umiejętności do dzisiaj służą mi do prowadzenia zajęć szkoleniowych z
pracownikami ochrony i innych służb, wykorzystujących ją jako środek przymusu bezpośredniego. Powoli kończąc mój
artykuł chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na najważniejsze walory jakie niesie trening z przyrządami -
oprócz skuteczności w obronie własnej dodatkowo wzmacnia siłę ramion i nadgarstków, wyrabia koordynację
ruchową, poprawia dokładność wykonywanych technik. Użycie przyrządów może uatrakcyjnić praktykowaną i nie
zmienianą od dłuższego czasu metodę prowadzenia treningu. Adept decydujący się na treningi ze mną z
pewnością spotka się z programem zawierającym elementy Ko-Budo.
